Organizator:

Piątek: Kraków znów szczęśliwy dla Ludwiczaka

Podziel się

Zakończyliśmy drugi dzień zmagań podczas krakowskiej CAVALIADY!

Na zakończenie drugiego dnia CAVALIADY Kraków rozegrano widowiskowy konkurs Potęgi Skoku, o nagrodę Grupy MTP. Do finałowej rundy awansowało dwóch zawodników, ale mur o wysokości 210 cm bezbłędnie pokonała tylko jedna para – Marek Lewicki i dziewięcioletni Itoulon B. Miejsce drugie zajął Łukasz Brzóska na koniu Quicklensky, a trzeci był Niemiec Christoph Amelong-Heiden na klaczy Shacarola.

W piątkowy wieczór w TAURON Arenie zakończyły się zmagania WKKW-istów, którzy wcześniej rywalizowali podczas zawodów CAVALIADA w Warszawie, Poznaniu i Sopocie. Finałowy konkurs TRAF Eventing Tour, o nagrodę Traf – Zakłady Wzajemne, trzymał kibiców w napięciu aż do końca. Pierwszy parkur okazał się wymagający nie tylko ze względu na techniczne zadania, ale także precyzyjną normę czasu. Do drugiego nawrotu awansowało sześć najlepszych par, a jak się okazało kluczem do sukcesu była dynamiczna jazda w dystansie. Zdecydowanie najszybsza była Daria Kobiernik na wyhodowanej przez siebie klaczy Ideal Girl. Na miejscu drugim uplasował się Mariusz Kleniuk, dosiadający klaczy pełnej krwi angielskiej - Donna Summer. Top 3 zamknęła para Joanna Pawlak i klacz Fantastic Frieda.

 

Końcowy konkurs wyłonił także medalistów Halowego Pucharu Polski we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego. W tym sezonie rozgrywki zdominowały amazonki. Na najwyższym stopniu podium stanęła dzisiejsza zwyciężczyni Daria Kobiernik – zawodniczka Zielonogórskiego KJ Przylep-Lotnisko. To jej drugie zwycięstwo w tym cyklu. Miejsce drugie i medal srebrny zdobyła debiutująca w tym cyklu mistrzyni kraju w kategorii młodych jeźdźców – Julia Gillmaier z KS Gillmaier, a brąz powędrował w ręce olimpijki Joanny Pawlak z KJ Pawlak Equestrian.

 

„Scenariusz ułożył się dla mnie pięknie i jestem przeszczęśliwa. Bardzo podobał mi się dzisiejszy tor – był wymagający i odpowiednio dobrany poziomem trudności do rangi finału. Dużo się w nim działo, a zawodnicy jechali trochę ostrożniej, bo było wiele przeszkód „zrzutkowych”. Pechowo, że do rozgrywki nie wszedł lider – Paweł Warszawski, który zasługiwał na to, żeby mierzyć się z nami w rozgrywce. W drugim nawrocie była duża dramaturgia, bo liderzy zmieniali się co chwilę. Wiedziałam, że muszę pojechać na maksa.” – mówiła Daria Kobiernik.

 

Wiele emocji dostarczył kibicom konkurs Dużej Rundy, rozgrywany o nagrodę LOTTO i pod patronatem Marszałka Województwa Małopolskiego. Te zmagania zaliczane były do światowego rankingu, finału Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata oraz CAVALIADA Tour. Parkur podstawowy o wysokości 150 cm okazał się niełatwy, a do rozgrywki ostatecznie zakwalifikowało się 9 z 39 startujących par, w tym 4 z Polski.

 

„Parkur był bardzo skoncentrowany, cały czas trzeba było być skupionym, a nikt nie mógł być do końca pewny sukcesu, ponieważ najtrudniejsza okazywała się ostatnia linia - dwa duże oksery numer 10 i 12, a pomiędzy nimi szereg z dwóch ażurowych stacjonat.” – mówił dyrektor sportowy zawodów – Szymon Tarant.

 

Ostatecznie po zwycięstwo pojechał startujący w rozgrywce jako ostatni Krzysztof Ludwiczak dosiadający 13-letniego Cros Blue. Przypomnijmy, że to właśnie ta para triumfowała w ostatnim Grand Prix Cavaliady Kraków w roku 2020.

 

„Parkur przy oglądaniu wydawał nam się dość łatwy, ale okazało się, że gospodarz toru powiesił poprzeczkę na odpowiedniej wysokości. Największą trudnością była intensywność tego parkuru, bo nie było czasu na odpoczynek. Cros Blue jest koniem bardzo specyficznym, on bardzo chciałby skoczyć wszystkie przeszkody za jednym zamachem. Znamy się od wielu lat, więc jestem do tego przyzwyczajony. Myślę, że z boku wygląda to groźniej, niż ja czuję tam na górze. Skakał bardzo dobrze, prowadził się jak zwykle, udało się odnieść sukces. Jesteśmy w dobrej formie, jutro spróbuję trochę „ochłodzić” jego głowę, wrócić do normalności, a w niedzielę postaramy się pokazać z jak najlepszej strony.” – mówił zwycięzca.

 

Drugie miejsce, z czasem gorszym o zaledwie trzy setne sekundy, zajął mistrz Polski Wojciech Wojcianiec na Chintablue. Top 3 zamknął Przemysław Konopacki na klaczy Home-Run.

Liderem rankingu Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata pozostaje Zoltan Czékus z Węgier. Na kolejnych pozycjach plasują się Litwin Andrius Petrovas i Grek Angelos Touloupis, który w dalszym ciągu jest liderem tabeli CAVALIADY Tour. W tym zestawieniu na miejsce trzecie awansował Wojciech Wojcianiec. Szansę na zwycięstwo ma także zajmujący pozycję drugą Jarosław Skrzyczyński. Wszystko rozstrzygnie się w niedzielę w konkursie Grand Prix, o nagrodę PKO Banku Polskiego, pod patronatem Prezydenta Miasta Krakowa.

 

Licznie obsadzony konkurs Średniej Rundy, o nagrodę Krakowskich Zakładów Automatyki, pod patronatem Świata Koni, także został zdominowany przez reprezentantów Polski. Trumfował Dawid Skiba dosiadający 10-letniego La Vulkano L. Na miejscu drugim uplasował się Krzysztof Ludwiczak na klaczy Confua, a na trzecim Kamil Grzelczyk na Mister Dr Heigl.

 

W pierwszym konkursie w ramach Immergas Dressage Tour najwyższe noty od sędziów otrzymała para Sandra Sysojeva i Jack Daniel’s – 69,900%. Tym samym zawodniczka umocniła swoją pozycję liderki rankingu przed niedzielnym finałem. Miejsce drugie zajęła dziś Ilona Janas na ogierze Zi Zi Top, która w klasyfikacji jest wiceliderką, a trzecie Anna-Maria Gawłowska na koniu Cardamon.

 

Konkurs Rundy Amatorów, o nagrodę firmy Acerbi Pharma, wygrała reprezentantka Polski Lena Rybak-Massalska na wałachu Hassan van de Wittemoere. Drugie miejsce zajęła Elżbieta Jodłowska na koniu Rubin, a trzecie Katarzyna Łopatka na klaczy Romania.

Pełne wyniki dostępne TUTAJ